środa, 29 października 2014

One Shot

Wspominałam już, że zawsze ciekawiło mnie czemu te wszystkie dziwki tak chętnie pchały się Justinowi do łóżka? Teraz już wiem; robią to dla jego ośmiocalowego chuja, który właśnie ociera się o moją mokrą już cipkę przez materiał jeansów, który w każdej chwili może przedrzeć, gdyż jest aż taki nabrzmiały. Mieliśmy już wiele bliższych scen pomiędzy nami jednak zawsze się one kończyły na wzajemnych pieszczotach, jednak dzisiaj ma się to zmienić. Obydwoje jesteśmy tak spragnieni seksu, że prawdopodobnie eksplodujemy z podniecenia jeśli się nie zaspokoimy.
-Uważaj. – oderwałam się od ust szatyna po raz pierwszy od dłuższego czasu, czując jak po omacku przypiera moje ciało do ściany, cudem nie tłukąc przy tym ulubionej wazy mamy z Hiszpanii.
Szatyn zignorował moją przestrogę i ponownie wpił się w moje usta, próbując przy tym wymacać włącznik światła, jednak gdy to mu się nie udało wymruczał jedynie „pieprzeni architekci” i zaczął po omacku wchodzić po schodach, co było trudne ze mną, obejmującą go nogami w pasie.
Gdy wreszcie udało nam się dotrzeć do mojej sypialni, szatyn szybko i odrobinę boleśnie rzucił moje ciało na materac, a następnie przygniótł mnie swoim ciężarem, uprzednio spuszczając rolety w oknach.
-Tak bardzo mam ochotę Cię wziąć na tym pieprzonym łóżku. – wymruczał seksownie w moje usta, przygryzając moją dolną wargę.
-A coś Cię w tym powstrzymuje? – zapytałam, ściskając jego przyrodzenie, które stało tak bardzo na baczność, że to aż musiało boleć.
Reakcja Justina nie zawiodła mnie i tym razem. Chłopak oderwał się od moich nabrzmiałych warg, tylko po to, aby pokonać przeszkody dzielące go od tych również nabrzmiałych tam na dole, jeśli wiecie co mam na myśli.
-O boże. – wyjęczałam, czując jak jego palce boleśnie wolno gładzą mnie przez przemoknięty materiał stringów.
Cholera, podniecenie wyciekało ze mnie jak z jakieś gąbki.
-J-Justin. – wyskamlałam ponownie, widząc, że droczenie się ze mną sprawia mu satysfakcje. – Masz trzy sekundy na to, aby twój język znalazł się na mojej cipce, albo sama się zaspokoję.
-O nie, nie księżniczko. Tak się nie bawimy. – zaśmiał się, ciągnąć moją bieliznę w dół. – W tym wszystkim to wyczekiwanie jest najlepsze.
-Też Ci tak powiem, jak będziesz wił się z podniecenia. – odwarknęłam, jednak od razu zamilkłam czując jak jego giętki język zlizuje moje soki. – O bożeee. – wyjęczałam bezwstydnie, wplatając palce w jego włosy i dociskając jego głowę do mojego centrum.
-Widzę, że ktoś tu bardzo tęsknił za spotkaniem z Panem Języczkiem. – uśmiechnął się arogancko szatyn, z resztkami moich soków na ustach.
-Oh, zamknij się i nie przestawaj. – z powrotem skierowałam jego twarz do mojej cipki.
Szatyn bez marudzenia zaczął wykonywać to co wychodzi mu zdecydowanie najlepiej; jeździł swoim językiem w dół i w górę, sprawiając mi tym niewyobrażalną przyjemność. Czując jak do zabawy ekstazie, która z każdą sekundą doprowadzała mnie bliżej to tak bardzo upragnionego orgazmu.
-Oh, oh, Justin! – jęczałam jak jedna z panienek Justina do pieprzenia, ale uwierzcie mi; w takich chwilach nie da się pozostać cicho.
Język Justina zwiększył prędkość i siłę swoich ruchów, a moje uda zaczęły drżeć, czując jak moje ciało zalewa fala mocnego orgazmu.
-Jest pan niezastąpiony panie Bieber. – wydyszałam, przekręcając nasze ciała tak, że teraz to ja znajdowałam się na górze.
-Miło mi to słyszeć, przyszła pani Bieber. – uśmiechnęłam się kokieteryjnie i zaczęłam składać pocałunki wzdłuż torsu Justina, gdzieniegdzie przysysając się na dłużej i ozdabiając jego ciało pięknymi malinkami. – C-Co ty robisz? – zapytał szatyn, niezbyt wiedzący dokąd zmierzają moje poczynania.
Wyjaśnijmy coś sobie; Justin zadowalał mnie już kilka razy swoim językiem, natomiast moje próby kończyły się na głaskaniem go przez materiał bokserek. Dziwna odraza po moim ostatnim chłopaku, nie pytajcie o to.
-Zamierzam Ci się odwdzięczyć w nowy, lepszy sposób. Obiecuję, że spodoba Ci się. – posłała mu łobuzerski uśmiech i zajęłam się ściąganiem spodni, dzielących mnie od jego ogromnej erekcji

*Justin*

Ona robiąca mi loda to fantazja, która pojawiała się w mojej głowie zbyt wiele razy i nie myślałem nawet o tym, że w najbliższym czasie stanie się ona rzeczywistością. Gdybym nie był tak bardzo sfrustrowany seksualnie, a mój fiut nie pragnął by tak bardzo, aby jej słodziutkie usteczka sprawiły, że spuszczę się w nich, z pewnością powiedziałbym, że nie musi tego robić jeśli nie chce tego w stu procentach, ale cholera! Nie uprawiałem seksu od pół roku, odkąd jestem z Jessi, a uwierzcie mi, gdy ma się taką seksowną dziewczynę z biegiem czasu robótki ręczne stają się niewystarczające.
-Kochanie, wiesz jednak, że nie musisz tego robić ? Nic na siłę. – postanowiłem się jednak upewnić, że nie przerwie ona swoich poczynań w połowie, bo w innym wypadku, czekałaby mnie choroba siniejących jąder czy coś.
Jessica pociągnęła moje spodnie wraz z bokserkami w dół i zauważyłem jak jej oczy się lekko rozszerzają na tak bliski kontakt z moim penisem. Jestem cały Twój, skarbie.
Brunetka przejechała opuszkami palców wzdłuż mojej reakcji, powodując, że odrobina spermy wyciekła z mojej główki.
-Jessica… - powiedziałem poważnie. – Nie drocz się ze mną.
-Zawsze tak bardzo niecierpliwy, panie Bieber.
Podparłem się na łokciach, aby widzieć jak klęcząca przede mną dziewczyna oblizuje swoje usta i niepewnie ale mocno chwyta w dłoń mojego fiuta, następnie mocno go ściskając i zaczynając jechać dłonią w górę i w dół.
Objąłem jej dłoń swoją, by poprowadzić ją wzdłuż mojej długości dokładnie tak jak lubię, a ona jakby rozbudziła się do życia.
-Jessica… - powiedziałem ponownie, czekając tylko na to jak obejmie mnie swoimi pełnymi ustami.
-Już się robi, tatusiu. – o cholera, ta dziewczyna doprowadzi mnie kiedyś skład wytrzymałości.
-Powtórz to. – wyjęczałem.
-Tatusiu? Oh, jesteś taki duży i taak bardzo twardy. Uwielbiam widzieć jak doprowadzam Cię na krawędź, tatusiu.
-Ja pierdole! – warknąłem czując jej język na swojej główce, a następnie wzięła mnie całego do buzi! Odkąd pierwszy raz zobaczyłem te usta wiedziałem, że będą perfekcyjne do obciągania! Cholera, nie było innej możliwości!
Każde zakończenie nerwowe w moim ciele zdawało się mieścić w moim fiucie i czułem się, jakby ktoś robił mi loda po raz pierwszy w życiu.
Jej język poświęcił całą swoją uwagę mojej główce, natomiast jej ręce nie przestawały pieścić mnie u podstawy i bawić się moimi jądrami.
Chciałem przyspieszyć jej ruchy, wiedząc, że moje spełnienie jest blisko, jednak zdawałem sobie sprawę, że mogło to ją jedynie zirytować, więc w ostateczności wplotłem palce w jej długie włosy, na co ona spojrzała na mnie spod swoich długich rzęs, nie przestając mnie zaspokajać, a ja wiedziałem, że lepiej już być nie może.
Minęło ponad pół roku odkąd ktoś robił mi loda, więc to dlatego mój orgazm przyszedł tak szybko, jednak za to z podwójną siłą.
-Cholera, ja pierdole, kurwa! – przeklinałem pod nosem, czując jak wiotczeje w jej ustach, a Jessica sprawnie połyka moją słoną spermę. Czułem się jak w siódmym niebie i sprzedałbym nawet swoją duszę diabłu po to, aby pozostać w tym momencie na zawsze.
Uśmiechnąłem się łobuzersko do szatynki i pociągnąłem ją do góry, łącząc nasze usta w gorącym pocałunku. – Masz ochotę na więcej?
Dziewczyna ochoczo pokiwała głową, na co uśmiechnąłem się wewnętrznie. Nigdy mnie nie zawodzi. – Wiesz kochanie, musisz ponownie sprawić, aby mój kolega wrócił do gry.
Niebieskooka puściła mi oczko i ponownie chwyciła mojego penisa w dłoń, pocierając jego główkę kciukiem. – Daj mi trudniejsze zadanie. – uśmiechnęła się, widząc moją erekcję.
-Nie moja wina, że tak na mnie działasz, skarbie. – odpiąłem jej stanik, który nie wiem jakim cudem jeszcze nie zniknął i dosłownie czułem jak moje oczy zaświeciły się na widok jej stojących sutków. Zacząłem ssać jeden z nich, drugi okręcając pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym, rozkoszując się każdym jękiem wydobywającym się z ust mojej dziewczyny. Zajebiste uczucie.
Zauważając, że niedługo doprowadzę ją do orgazmu samą zabawą z jej piersiami, zaprzestałem tej czynności i odsunąłem się od niej, by chwycić prezerwatywę z pierwszej szuflady w jej szafce nocnej. Zostawiłem ich tam całą paczkę pewnym razem, bo wiedziałem, że wkrótce będą nam potrzebne.
-Nie pytaj. – odpowiedziałem, widząc zdziwione spojrzenie Jessici i ustawiłem się przy jej wejściu. – Gotowa?
Szatynka skinęła głową i owinęła swoje nogi wokół moich bioder i wbiła paznokcie w moje pośladki, gdy zacząłem w nią powoli wchodzić. Obydwoje nie uprawialiśmy seksu zdecydowanie zbyt długo, więc wiedziałem, że ten „pierwszy” raz będzie dla niej z pewnością bolesny.
Poczekałem kilka chwil i obserwując jak jej ciało rozluźnia się i przyzwyczaja do mojej długości, zacząłem się w niej poruszać początkowo wolno i precyzyjnie, jednak stopniowo moje ruchy stawały się szybsze i bardziej niechlujne.
Cipka Jessici zaciskała się na mnie w wspaniały sposób, a jej jęki były jak wisieńka na naszym torcie przyjemności.
-J-Justin, j-ja…-
-Tak, wiem o tym, skarbie. – zacząłem mocniej uderzać w jej punkt G. – Zrób to dla mnie kochanie. Pozwól przyjemności ogarnąć Twoje ciało.
Wystarczyło już tylko kilka pchnięć, aby dziewczyna w całości mi się oddała. Doprowadzając również i siebie do orgazmu, spocony i lekko zmarnowany, wyszedłem z Jessica, kładąc się na miejsce obok niej.
Leżeliśmy obok siebie na plecach i wpatrywaliśmy się w sufit, głośno dysząc i rozkoszując się każdym wspomnieniem z sytuacji, która miała przed chwilą miejsce.
-Chcesz mieć kiedyś ze mną dzieci? – zapytała Jessica znienacka, czym początkowo mnie zamurowała, jednak byłem pewny swoich uczuć do niej i również swojej odpowiedzi.
-Tak, chcę. Czemu pytasz? – dziewczyna zignorowała moje pytanie i uśmiechnęła się do mnie, siadając na mnie okrakiem.
-To może jeszcze trochę poćwiczymy, aby wyszły one idealnie? – zaproponowała bezwstydnie.
-Czy ty naprawdę masz ochotę na drugą rundę?
-Z Tobą i Twoim kolegą zawsze. – zachichotała, zaczynając się powoli się o mnie ocierać.
-Cholera, tak bardzo Cię kocham. – wydyszałem, łącząc nasze usta w gorącym i zapierającym dech w piersiach pocałunku.

-Ja Ciebie też, skarbie. – odpowiedziała, powoli opuszczając się wzdłóż mojej długości.


~~*~~

I jak się podoba? 
Nie jest to jeden z moich ulubieńców, jednak jest to na razie wszystko na co teraz mnie wstać.
Szkoła potrafi z ciepie wyssać całą energię!

Jeszcze raz dziękuję za 100K wyświetleń, których przybywa z każdym dniem! 
Naprawdę dużo to dla mnie znaczy. :)) 

Co do rozdziału to pojawi się on wkrótce, a w międzyczasie zapraszam na mojego ask'a, gdzie postaram się odpowiedzieć na wszystkie nurtujące Was pytania i nie tylko. :)

Podoba Ci się = Komentujesz 

Much love, Paulla :) <33

26 komentarzy:

  1. CHOLERA WIECEJ,WIECEJ!!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wierzę haha Mało co się nie popłakałam widząc, że to nie rozdział :C Mimo wszystko... WOW. Że też musiałaś teraz dodać coś takiego przed dramatycznym rozdziałem!


    www.collision-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Woooooooooooow nuisndckjsbduvbnsckdjvbkdsn. Nie mam słów. ;O

    OdpowiedzUsuń
  4. wow to jest cos juz nie moge sie doczekac nn i reakcji jessi po tym incydencie w lesie najleprze ff /thebestgabi

    OdpowiedzUsuń
  5. Totalnie mnie tym zniszczyłaś! :D
    Za chwilę mam test, a teraz nie mogę myśleć o niczym innym niż 8. calach, cholera z tobą dziewczyno! Jesteś błogosławiona! :D
    To jest po prostu świetne, no, wyobraź sobie jak muszę się teraz czuć, bo ja nie potrafię tego opisać. Oby tak dalej! ;)x

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham twoje opowiadanie! Liczę że niedługo dodasz kolejny rozdział. Xx

    OdpowiedzUsuń
  7. O MÓJ.BOŻE zajebiste kiedy nn rozdział taka bombas przed dramom

    OdpowiedzUsuń
  8. Cholerka jasna !!! To jest zdecydowanie najlepszy rozdział w tym opowiadaniu ! Nie piszę że wszystkie były do dupy, bo to gówno prawda! Wszystkie były zajebiste i zapierające dech w piersiach! Ale zdecydowanie: ten rozdział podbił moje serce! ♥ . Booożeee nie mogę doczekać się rozdziału w którym Jessica zajedzie w ciąże ^^ ♥ . Mam nadzieje że taki rozdział się pojawi :D!. Ten rozdział czytałam dwa razy ;D jeden raz sama, a drugi raz czytałam jak chłopak do mnie przyszedł, a jego reakcja jak przeczytał ten rozdział ( bo powiedziałam mu żeby sobie przeczytał bo jest mega zajebisty ) to normalnie jak dokończył czytać to miał buzię otworzoną i na mnie spojrzał i te jego słowa " kurwa Klaudia, co ty czytasz?! To nie jest dla ciebie opowiadanie to jest bardziej dla 16-latków a nie 14-latej, no ale muszę przyznać ta laska ma talent do pisania blogów ". A na mojej twarzy taki duuży uśmiech, Jejciuu, no nie wiem co mam powiedzieć ;o. Pierwszy raz widzę na własne oczy taki zajebisty blog, no kurde! Czekam na kolejny rozdział, oraz czekam na małe Bieber'iątka ( na małe dzieci Justin'a i Jessic'i ;D )
    WEEEEEEEENYYYYYYYYYYYYY ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy ty jesteś normalna? masz 14 lat?! i lubisz takie rzeczy? powodzenia w życiu.

      Usuń
  9. Woooooow zajebisty

    OdpowiedzUsuń
  10. O żesz kurde to jest gorące! XDD

    OdpowiedzUsuń
  11. troche nie kumam, bo w poprzednim rozdziale rozdzial zakonczyl sie dramą, a teraz nagle sie pieprzą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo w poprzednim rozdziale tak było a to jest One Shot.Czyli jakby pojedyńcza historia :)

      Usuń
  12. Haha o jeju no boski :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny 💞💞💞

    OdpowiedzUsuń
  14. ALE NIE ROZUMIEM OSTATNI SKONCZYL SIE NA TYM ZE ONA WIDZIALA JAK JUSTIN SIE LIZE Z SELENA
    I NIE ROZUMIEM SKAD TO SIE ANGLE WZIELO XD O CO CHODZI

    OdpowiedzUsuń
  15. zepsułaś. wybacz, mam ochotę powiedzieć ze jesteś głupia, ale nie jesteś. piszesz świetne opowiadanie i mam nadzieję, ze ten "post"(nie wiem nawet jak to nazwać, bo to nawet nie jest rozdział) był chwilowym zaćmieniem. Nie trzyma się treści, wzięty od czapy. ludzie czytają twojego bloga, systematycznie dostarczasz im odpowiednią dozę emocji, nadajesz kształt fabule, przedstawiasz znajomość dwójka wspaniałych ludzi, a ty bum! sex. po co? jaki był sens dodania tego "postu" ? co on wniósł do opowiadania? wolałabym przeczytać JAK do tego doszło, JAK stali się parą, KIEDY sobie na tyle zaufali aby to zrobić? to tak jakby obejrzeć ostatni odcinek sezonu bez oglądania wcześniejszych. Traci sens i całe swoje znaczenie. powodzenia w pisaniu,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żeby coś ale ONE SHOT to pojedyncza historia, nawet nie historia, opowiadania które jest po prostu napisane od tak.
      LUDZIE TO NIE JEST ROZDZIAŁ! TO JEST ZUPEŁNIE INNE OPOWIADANIE I WIĘCEJ CZEGOŚ W TYM STYLU, Z TYMI BOHATERAMI NIE BĘDZIE !!!!

      Usuń