Piątek, piąteczek, piątunio. Większość typowych nastolatków właśnie szykuje się na imprezę, na której schleją się w trzy dupy, podczas gdy, ja – Jessica Hamilton leżę na łóżku i wymyślam w myślach swój testament, bo prawdopodobnie grozi mi umarcie z nudów.
Gdy rozmyślałam nad tym komu powierzę w spadku swoje
kieszonkowe, mój telefon wydał z siebie charakterystyczny dźwięk dla nowej
wiadomości.
Kto znowu?
Zajęczałam wewnętrznie, z trudem podnosząc się z łóżka, aby dosięgnąć telefon.
Jeśli to wiadomość, że gościu, który próbuje mi wcisnąć plastikowe miski za 10$
znowu próbował się do mnie dodzwonić – zwariuję.
Odetchnęłam z ulgą, gdy w polu nadawca ujrzałam „Mama”.
Od: Mama :*
Cześć skarbie, wieczór
panieński Kelsey trochę się przeciągnął i zostanę u niej na noc. W lodówce masz
lasagne do odgrzania. Nie spal domu, buziaczki mama xoxoxo
Szykuję się kolejna
samotna noc – pomyślałam, schodząc po schodach do kuchni. Według polecenia
mamy odgrzałam lasagne w mikrofali i z gorącą porcją mojego ulubionego dania
udałam się do salonu, gdzie położyłam się na kanapie. Pilotem znajdującym na
stoliku do kawy włączyłam kominek, a z iPhona puściłam piosenką która mnie
odprężała; The xx – Missing. Idealnie.
Po zjedzeniu przygotowanej sobie porcji z nudów zaczęłam
przeglądać powiadomienia na Instagramie, zauważając, że mam ośmiu nowych
obserwujących, w których jest Justin. Z czystej ciekawości weszłam na jego
profil, na którym było pełno jego zdjęć bez koszulki. Nie zdziwi was chyba to,
jeśli wam powiem, że większość osób, która go obserwuje i komentuje jego
zdjęcia jest płci pięknej.
Podoba Ci się
to Bieber, co?
Po przejrzeniu wszystkich zdjęć i zostawienia kilku polubień
na jego profilu, wróciłam na swój, zauważając, że ostatnie zdjęcie dodałam
około dwa miesiące temu. W związku z tym postanowiłam opublikować zdjęcie,
które zrobiłam kilkanaście minut wcześniej z nudów.
jessicaqueen: Chilling, suki.
Już po sześciu minutach miałam dużo komentarzy od dziewczyn zazdroszczących mi nóg oraz od chłopaków mówiących jak gorące one są. Nie będę kłamała, że nie schlebiały mi one. Jak szaleć, to szaleć pomyślałam wstawiając kolejne zdjęcie, które zostało zrobione przez Demi, kilka tygodni temu.
jessicaqueen: Potowarzyszy mi ktoś? Nudzę się, SAMA! :(
Na reakcję nie musiałam długo czekać; już kilku przystojniaków ochoczo odpowiedziało w komentarzu na moją propozycję. Frajerzy, myślą, że zaliczą.
Czując jak po moich ramionach przechodzi dreszcz, wróciłam do pokoju, gdzie przewiewną satynową piżamkę zamieniłam na, krótkie dresowe spodenki i koszulę ze wcześniej dodanego zdjęcia, która była bardzo wygodna.
Gdy zapinałam ostatni guzik, do moich uszu doszło głośne walenie w drzwi na przemian z dzwonieniem dzwonkiem. Co do cholery, pali się?
Wściekła na niezapowiedzianego gościa, powlokłam się do drzwi, wcześniej patrząc w wizer, jednak nie pomógł mi on zidentyfikować kim jest osoba za drzwiami z powodu jego czarnych ciuchów, które mieszały się z ciemnością panującą na dworze.
-Jaki jest pański problem, o- - tylko tyle udało mi się wypowiedzieć, po otworzeniu drzwi, zanim mężczyzna rzucił się na mnie niczym puma, napierając całym swoim ciałem na moje, składając zachłanne i niechlujne pocałunki na mojej szyi.
Czarny kaptur skutecznie zakrywał jego twarz, więc nie mogłam go rozpoznać. Z bezradności zaczęłam się mu wyrywać i krzyczeć, okładając jego dobrze zbudowane ciało moimi małymi piąstkami. Dopiero czując jego usta, na swoich zaprzestałam tym czynności, zdając sobie sprawę, że znam te usta i należą one do mojego pieprzonego sąsiada!
-Justin, ty pieprzony debilu! Pojebało cię do reszty?! - wykrzyknęłam mu wkurzona, nie, wkurwiona, prosto w twarz, gdy udało mi się go ode mnie odciągnąć. - Myślałam, że to jakiś seryjny morderca, gwałciciel czy inne gówno! Ocipiałeś?! Co ci przyszło do tego pustego łba, żeby rzucać się na mnie jak jakieś zwierzę?! - krzyczałam, wymachując przy tym rękami. Naprawdę się go przestraszyłam, chociaż kto by tego nie zrobił?
-No, ja...ja... - zaczął się jąkać Justin, drapiąc się niezręcznie po karku i spuszczając głowę w dół, w poczuciu wstydu. Dobrze ci tak, dupku. Przez ciebie miałam mini zawał serca.
-Co ty? - zakpiłam, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-Po prostu zobaczyłam to nowe zdjęcie na instagramie i opies, no i pomyślałem, że cię odwiedzę. Eeee...Suprise? - powiedział szatyn, próbując wykrzywić swoje wargi w uśmiechu.
-Zajebisty pomysł, Bieber. Rób tak dalej, a do poniedziałku zejdę na zawał.
-Przepraszam. - wymruczał brązowooki, wpatrując się w swoje buty. Chyba dopiero teraz zdał sobie sprawę, jak szczeniacki i idiotyczny był jego pomysł.
-Naprawdę Bieber, jeszcze jeden taki wyczyn a założę Ci kaganiec! - odparłam całkowicie poważnie.
-A wybaczysz mi jeśli zabiorę Cię na kolację?
-Iii?
-I pójdziemy do kina...
-Iii?
-I zabiorę Cię na przejażdżkę dorożką...
-Iii?
-I kupię Ci jakaś biżuterię...
-Iii?
-I jeśli się nie uspokoisz to prawdopodobnie, będę musiał wziąć kredyt...
-Oh, zamknij się głupku! - zachichotałam, potrząsając głową i nieznacznie się do niego przybliżając. - A co powiesz na małą zmianę planów? - wymruczałam z uwodzicielskim uśmiechem, opuszkami palców jeżdżąc po jego klatce piersiowej. Kiedy Jessica Hamilton czegoś chce, to robi wszystko, żeby to osiągnąć - zanotujcie to sobie lepiej a przyszłość. - Ty, ja.. - wymruczałam mu do ucha. - i Ryan, Chaz, Chris, Demi i weekend pod namiotami, piszesz się? - dokończyłam już normalnym tonem, odsuwając się od szatyna ze zwycięskim uśmieszkiem, widząc jego rozmarzony wyraz twarzy.
-Chyba się przesłyszałem. Zamierzasz spędzić weekend z tymi debilami na biwaku? Jessicaaa, Chaz wariował gdy zobaczył glizdę w jabłku. Nie chcę widzieć jak wytrzymam z nim przez cały weekend, gdy będzie świrował, że wszędzie są owady i, że nie ma internetu!
-Plosseee... - wysepleniłam, wydymając wargę. Jeśli mi nie ulegnie, to musi być z kamienia.
Szatyn wahał się przez kilka minut, co zauważyłam po zmieniającej się mimice na jego twarzy, jednak w końcu z jego ust wydobyło się westchnięcie, po czym lekko skinął głową.
-Zgadasz się?! - zapiszczałam, na co Justin ponownie przytaknął. Wydałam z siebie okrzyk szczęścia i rzuciłam się mu w ramiona, czując jak szatyn zaciska swoje ramiona wokół mnie i unosi mnie w powietrze. - To będzie najlepszy weekend ever. - powiedziałam z uśmiechem, składając pocałunek na ustach szatyna.
****
-Przeeeełącz to. - zajęczałam, widząc, że Justin włączył kanał sportowy.
Siedzieliśmy na kanapie w salonie Justina z Jaxonem i Jazzy na naszych kanał oglądając... w sumie nic. Justinowi przypomniało się, że dzieciaki zostały dzisiejszego wieczoru pod jego opieką, dopiero gdy Jaxon dość nieudolnie napisał do mnie z telefonu Justina, że nie może zasnąć przez horror, który oglądali popołudniu z Justinem.
Powiedźcie mi, co za idiota puszcza dziecku horror?! Zgadliście, tylko Jusstin.
Oczywiście oberwało mu się ode mnie za tą głupotę, którą usprawiedliwił tym, że oglądali horror popołudniu i myślał, że Jaxon się go wcale nie przestraszy. Naprawdę mądrze, Bieber.
-Coo? Nie! To są mistrzostwa w football'u! - wykrzyknął oburzony brązowooki, patrząc na mnie wzrokiem mówiącym czy-ciebie-czasem-nie-walnął-piorun.
-Gówno mnie to obchodzi, przełącz. - odpowiedziałam, głaskając po włosach Jaxona, który powoli zasypiał na moich kolanach.
-Jessica...-przeciągnął Justin, pochylając się w moją stronę. -... proszęęęę.
Uśmiechnął się w ten tylko mu znany sposób, od którego zapewne nie tylko mi miękną kolana, więc nie mogłam w sobie znaleźć siły żeby mu odmówić.
-Zgoda. - powiedziałam niechętnie, obserwując jak jego uśmiech się poszerza, a oczy promieniują.
-Jesteś najlepsza. - pochylił się w moją stronę, aby mnie pocałować, jednak przeszkodziła mu w tym ręka Jaxona, która pacnęła go w twarz.
-Jaaxon! - oburzył się Justin, rozmasowując nos, na co się zaśmiałam.
-Ciioo? Kichnąłem. - powiedział zaspany malec, przecierając oczy i wyglądając przy tym tak słodko, że aż niekontrolowanie aww'nęłam.
-Taa, jasne. - prychnął Justin, wracając na swoje miejsce.
-Ale spróbuj pocałować moją dziewczynę jeszcze raz, a znowu kichnę. - powiedział Jaxon, z powrotem kładąc się na moje kolana i zamykając oczy. Mały uczy się od najlepszych.
Mina Justina w tym momencie była przezabawna, więc żałowałam, że nie wzięłam ze sobą telefonu, bo w innym razie z pewnością zrobiłabym mu zdjęcie.
-O bożee, jestem taką szczęściarą. Pewnie wszystkie dziewczynki w przedszkolu mi zazdroszczę. - zachichotałam, cmokając małego w policzek.
-Chłopcy też. - dopowiedział Jaxon, sprawiając, że nie mogłam się powstrzymać i wybuchłam śmiechem. I jak tu go nie kochać?
Nie da się....tak samo jak jego brata. Czemu ja muszę mieć taką sukę za sumienie? No czemu? Przecież, byłam grzeczna! No dobra, nie byłam...ale starałam się!
-Chyba mam sporą konkurencję. - stwierdził Justin, niezauważalnie przysuwając się do mnie i obejmując mnie swoją ręką.
-Chyba? Człowieku, ludzie zabijają się o mnie. - stwierdziłam, udając obrażoną.
-O mnie też. - dopowiedział Justin, uśmiechając się arogancko.
-Bieber, od zawsze kochałam Twoje poczucie humoru.- zachichotałam, wyobrażając sobie jak jego ego skutecznie maleje.
-Pff, mów do ręki. - obrócił swoją lewą dłoń tak, że znajdowała się centralnie przed moją twarzą, na za zachichotałam wewnętrznie. I kto tu jest bachorem, Bieber?
-Wiesz co? - spytałam retorycznie. - Twoja dłoń jest chyba najseksowniejszą częścią Twojego ciała. - wybuchłam śmiechem, obserwują jak usta Justina nieznacznie się rozchylają.
-Błagam, powiedz, że się tylko przesłyszałem. Zdecydowanie musimy odświeżyć twój słownik definicji. A zaczniemy od teraz. Od definicji zapierającego dech w piersiach pocałunku. - uśmiechnął się złowieszczo i nie tracąc czasu, przycisnął swoje wargi do moich, od razu penetrując moje usta swoim językiem. Nie pozostawałam mu dłużna i pociągnęłam go na siebie, starając się nie przygnieść Jaxona, który nieświadomie spał na moich kolanach.
***
-Chaz, do cholery, ile razy mam Ci powtarzać, że nie załatwię Ci przyjaciółki od seksu na biwak? - westchnęłam zirytowana, słysząc po raz kolejny narzekania przyjaciela.
-No alee...-
-Nie ma żadnego "ale", Chaz. - tym razem głos zabrał Justin. - Będziesz spał w namiocie z Ryanem bez żadnej swojej "przyjaciółki".
Chaz mruknął ciche "dobra" i oparł głowę o poręcz schodów. Siedzieliśmy na ganku Justina i omawialiśmy wszystkie szczegóły naszego dzisiejszego wyjazdu na kilka dni nad jezioro. Oczywiście, jak zawsze komuś (czytaj: Chazowi) nie spodobał się nasz podział do namiotów i od razu zastrajkował, że nie będzie dzielił namiotu z Ryanem, podczas gdy Justin będzie ze mną, a Chris z Demi.
-Lajf is brutal, kochaniutki. - zachichotałam, czochrając mu włosy, za co zgromił mnie wzrokiem.
-Nie. Dotykaj. Moich. Włosów. - zawarczał na żarty Chris, na co uniosłam dłonie ku górze w geście poddanie się.
-Nie. Warcz. Na. Moją. Dziewczynę. - zripostował mu Justin, mocniej zaciskając swoje ramię wokół mnie. Nie muszę chyba wspominać, że chmara motylów rozsadza mój brzuch, a soczysto czerwony rumieniec pokrył moją twarz?
-No, no, Bieber. Widzę, że nie przestajesz działać. - zaśmiał się Ryan, przybijając z Justinem piątką.
-Kto pierwszy ten pierwszy, bro. - szatyn puścił mu oczko, jakby próbując mu coś tym przekazać.
Haloo, ja wciąż tu jestem?
-Czy coś mnie ominęło? - zapytałam podejrzliwie, lustrując wszystkich wzrokiem, na co chłopcy zgodnie pokręcili głowami na "nie" uśmiechając się przy tym słodko. Zbyt słodko.
-A skoro jesteśmy już przy temacie gorących panienek... - przerwał Ryan by spojrzeć na mnie i uśmiechnąć się arogancko. - Tak Jessica, to znaczy, że jesteś gorąca. Widziałem dzisiaj taaaką gorącą laskę. Nosiła kartony do tego domu obok Thompsona, więc chyba się tu wprowadza.
-Współczuję jej. - stwierdziłam od razu, gdy dotarła do mnie informacja, że jest nowym sąsiadem jest Herman Thompson.
Każde osiedle ma takiego wrednego sąsiada jak Thompson. Cóż, Thompson ich wszystkich szkoli.
-Och, kurwa. To ona! Idzie po drugiej stronie ulicy. Nie patrzcie tam! - zasyczał Ryan, na co wszyscy przenieśliśmy wzrok na szczupłą, opaloną brunetkę, która szła po drugiej stronie ulicy, poprawiając swoje czarne okulary przeciwsłoneczne i nieznacznie obciągając białą sukienkę w kwiaty.
Jestem dziewczyną, jednak naprawdę muszę przyznać, że była gorąca.
-To nie może być... - wyszeptał to siebie Justin, jednak w tym samym czasie doszedł do nas krzyk nieznajomej.
-Juuustin! - dziewczyna najwidoczniej poczuła na sobie nasze palące spojrzenia, więc spojrzała na nas, w tym samym czasie rozpoznając Justina. Nie żebym była zazdrosna czy coś, ale skąd oni do cholery się znają?!
-Selena? - zapytał szatyn ze zdziwieniem wciąż mnie obejmując. - Co ty tu robisz?
-Właśnie się przeprowadziłam, co okazało się dobrym wyborem. Nie cieszysz się, że mnie widzisz? - zapytała uśmiechając się kokieteryjnie i trzepocząc rzęsami.
-Mogę tak spytać z ciekawości skąd się znacie? - zapytał zaciekawiony Chaz, dosłownie wyciągając mi to pytanie z ust.
-Ehmm... - wymruczał Justin, drapiąc się niezręcznie po karku i spuszczając wzrok na swoje buty.
-Nie wiecie? - zapytała brunetka, naprawdę zdziwiona tym, że nie wiemy skąd zna szatyna. - Jestem dziewczyną Justina, nie wspominał Wam o tym?
~~*~~
Misiaczki, polecilibyście mi jakieś ciekawe i jeśli to możliwe posiadające dużo rozdziałów opowiadanie z Justinem lub Lukiem Hemmingsem? :)
Jadę w Bieszczady i prawdopodobnie umrę z nudów przez te 10 godzin jeśli nic nie znajdę :o
55 komentarzy = Nowy rozdział
Much love, Paulla :) <33
świetny
OdpowiedzUsuńto fajne FF o luke'u
http://dreadful-fanfiction.blogspot.com/
Swietne ff<3
OdpowiedzUsuńNie no tego bym się kompletnie nie spodziewała. Myślałam że ten cytat na opisujący rozdział wypowie Jessica a nie jakaś Selena. Mam nadzieję że Justin to jakoś wytłumaczy bo dziwnie by było gdyby mówił o Jessice jako swojej dziewczynie jednocześnie mając inną. Mam nadzieję że szybko bd kolejny bo już Noe mogę się doczekać ;-) Wenyyyyyyy :-D
OdpowiedzUsuńCO KURWA MAC
OdpowiedzUsuńJA PIERDOLE JUZ MYSLALAM ZE POD KONIEC BEDE SIE JARAC
I NAGLE JAKAS PIERDOLONA SELINKA PIERDOLI ZE JEST JEGO DZIEWCZYNA
JA PIERDOLE CO TO MA BYC KURWA XDDDDD
TO JESS MA BYC Z JUSTINEM, NIE JAKAS SELINKA, HALO
POPIERAM KOLEZANKE!!!!!!
Usuń@Demiismyq
Hahaha xd też popieram
UsuńPopieram ;)
Usuńnajlepiej !
OdpowiedzUsuńO NIE! JA SOBIE ŻYCZĘ KOLEJNY ROZDZIAŁ W CIĄGU MAX TYGODNIA! O JA PITOLE PRĘDKO BO NIE WYTRZYMAM ;O
OdpowiedzUsuńAaaa... Jak zawsze coś się musi spieprzyć... Następny rozdział Justin POV plisss!!!! I jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY!: )
OdpowiedzUsuńTak zapytam, ŻE CO KURWA?! Justin gratuluję mózgu i jego użycie nie boli! Mówi "Nie warcz na moją dziewczynę", Jess jest szczęśliwa a tu zaraz przyczołgała się JEGO DRUGA DZIEWCZYNA?! Przecież Justin jest taki słodki dla Jess, stara się, a tu nagle ma dziewczynę, i nie jest nią Jessica?! Halo, umrę jeśli nie będzie szybko kolejnego rozdziału, błagam komentujcie to ludzie ! Cudowny rozdział skarbie. Mam nadzieję, że nas kochasz i dodasz szybko kolejny zanim wszyscy poumieramy, buziaki xx
OdpowiedzUsuńPrawie cały rozdział śmiałam się jak głupia. Jaxon to straszny słodziak aww Czekam na nn xx
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zajrzeć do mnie :)
ineedangelinmylife.blogspot.com
Ew, no to sie porobilo. Dawaj nn :)
OdpowiedzUsuńzajebiste jak zawsze szkoda tylko ze tak zadko rozdzialy moje ulubione ff
OdpowiedzUsuńCudowne! Uwielbiam to opowiadanie i ciebie!
OdpowiedzUsuńŻe co?
OdpowiedzUsuńJustin masz spooooore kłopoty!
Ciekawa jestem jak to odkręcisz!
Mam nadzieje, że to jakaś cholerna pomyłka. Jaka k*rwa dziewczyna?!!!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńuuu... no to Bieber się będzie gęsto tłumaczył. XD
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3 UWIELBIAM! :*
*,* wooo....no to sie narobilo xddczekam na nn !!! <3
OdpowiedzUsuńZajebiste :)
OdpowiedzUsuńKocham to :*
OdpowiedzUsuńświetny ♥
OdpowiedzUsuńcudowny <3
OdpowiedzUsuńTo się porobiło :/ ciekawe jak Justin się z tego wyplącze
OdpowiedzUsuńO kurwa nie spodziewałam się
OdpowiedzUsuńŚwietne czekam nn
Co to ma byc spirdalaj selena Justin wkopales się planie
OdpowiedzUsuńDziewczyna?
OdpowiedzUsuńO co do cholery chodzi?
Daa fuqq : o
Jesli cos rozwali pomiedzy Justinem a Jesiccą to ja nw.
Cos czuje ze sie chlopak bedzie tlumaczyl
o kurde !
OdpowiedzUsuńJustin co do cholery?!!! ;D
WTF?! Serio gomezowa ? Od samego poczatku jej nienawidze . A teraz jest w tym opowiadaniu . Masakra . Ale coz trzeba z tym zyc . Mam nadzieje ze szybko zniknie z tego opowiadania .. A oprocz tej koncowki to rozdzial super xd
OdpowiedzUsuńJa tak samo mam nadzieję ze szybko zniknie z tego opowiadania -.- tak samo jej nienawidzę . Kurwa ona jest gorąca ? Hahahaha jak juz to zimna jak lód ;) .
UsuńO niee..tylko nie Gomez..ugh..:c
OdpowiedzUsuńrozdział super ale człowieku ogarnij się bo stracisz czytelników jak będziesz dodawać rozdział co 2 miesiące. nie ważne jak bardzo super jest blog, a twój jest naprawdę super choć jeden bez gangsterki i większych urazów psychicznych bohaterów, to ludzi się niecierpliwią . ledwo dodałasś rozdził już masz dość sporo komentarzy nie zmarnuj tego
OdpowiedzUsuńPopieram XD
UsuńJezu mega znbgdhhf
OdpowiedzUsuńSjjdhxndjdndnxn *.*
OdpowiedzUsuńWspaniały <3333
OdpowiedzUsuńŚwietny ^.^
OdpowiedzUsuńO wow tego się nie spodziewalam! :o
OdpowiedzUsuńSzybko nexta! Niech Jessica i Justin będą razem !! Kocham to! <33
jeju świetny !
OdpowiedzUsuńBooooze,zyycham! Najlepszyyy
OdpowiedzUsuńgenialny
OdpowiedzUsuńSuper świetny i cudowny
OdpowiedzUsuńo kurwa ! Genialny ! Kiedy nn ? *-* @idealbieber
OdpowiedzUsuńGenialny! :D
OdpowiedzUsuńPieprzyć Selene zawsze musi wszystko spieprzyć! Lubię moment, w którym Justin rzuca się na nią ^^ do następnego ♡
OdpowiedzUsuńCO KURWA? DZIEWCZYNA NIE ŁADNIE JUSTIN TAK KŁAMAĆ :)
OdpowiedzUsuńgjxeeoojcsykbdayopjcsayogv *-*
OdpowiedzUsuńOmg*-*
OdpowiedzUsuńNext Next Next *.*
OdpowiedzUsuńLalalala wyczuwam świetne opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńNie! JPRDL NO CHYBA TA SELENKA SOBIE JAJA ROBI NOSZ MAM OCHOTĘ UDUSIĆ JUSTINA! CZEKAM NIECIERPLIWIE I WKURZONA NN:D
OdpowiedzUsuńOMG ! Ile emocji *-* Kiedy nn ?
OdpowiedzUsuńOMG NO IDEALNEEEE
OdpowiedzUsuńALE CO TO ZA KOŃCÓWKA JA SIĘ PYTAM HĘ
ADIJSLFIJSG RZAL PE EL
@sweetyofbieber
słucham? jaka dziewczyna?:)))))))) no jaka kurwa dziewczyna?!
OdpowiedzUsuńI D I O T A
No kurwaax, a tak wszystko idealnie było choleraa!! Jebana selena ;-; . Omgg !! Jestem wkurzona na maxa ;-; . Nienawidzę jej ;-; .
OdpowiedzUsuńKurwa niech to się okaże że Justin z nią zerwał , błaagaam niech powie że zerwał z nią ;-; .Czekam na nexta :3
Ech.. Justin, Justin xD Ty to masz branie :D
OdpowiedzUsuń/L
My Merit Casino | Play at an IOS Casino | The
OdpowiedzUsuńMerit 바카라 사이트 Casino offers the 카지노 best bonuses and free spins for your favorite slots and table games in the casino. It is a true 메리트 카지노 gaming experience and